Kilka dni temu odbył się w moim karmniku zlot wróbli. Było ich tak dużo, że nie wszystkie zmieściły się do karmnika, który i tak był już wypchany po brzegi. Nie wiem, co było powodem tego spotkania, ale w kilka chwil rozprawiły się z dziennym zapasem ziarenek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz