3 tygodnie temu wybrałyśmy się na kilkugodzinny spacer po naszym osiedlu. Była ładna, słoneczna pogoda, koniec ferii. Okazało się, że ludzie bardziej dbają o ptaki, niż się tego spodziewałyśmy. Na kilkunastu ogródkach widziałyśmy karmniki. Niewielkie, duże, mniej lub bardziej okazałe. Ale ważne, że dla ptaków. Być może, i miejmy taką nadzieję, jest ich jeszcze więcej, tylko ich nie dostrzegłyśmy. Oby też ich przybywało. Ulokowania karmników są różne. Na pieńkach drzew, na grubych kijach, w oknach, czy tradycyjnie na drzewach. Niektórzy wieszają obok kule dla sikorek (jak ja), słoninę lub inne smakołyki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz