poniedziałek, 26 stycznia 2015

KARMNIK

Podczas mojej nieobecności mama zajmowała się karmnikiem. Szalała z ziarnem sypiąc je nie tylko do karmnika, ale i na około. Zwabiła tym stado wygłodniałych wróbli, które teraz tylko czatują w krzakach na nową dostawę.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz